Blog

Jak sztuczna inteligencja pomaga mi zaoszczędzić czas - przegląd aplikacji i algorytmów.
W poprzednim artykule poruszyliśmy temat sztucznej inteligencji, co wywołało niemałą dyskusję w komentarzach na Instagramie. Dlatego dziś kontynuujemy temat i przedstawię Ci kilka przykładów użycia tego dobrodziejstwa, których sam używam.
AI to nie tylko chat-gpt!
Warto na początku zaznaczyć, że AI to nie tylko ChatGPT, którego popularność nie słabnie. To także szereg aplikacji wykorzystujących inne algorytmy w swojej pracy. Jednym z nich jest uczenie maszynowe, czyli dziedzina sztucznej inteligencji, w której urządzenia uczą się wykonywania określonych zadań na podstawie analizy danych i wzorców.
Co to oznacza? Mówiąc w skrócie, raz zaprogramowana aplikacja uczy się dostosowywać do zmieniających się warunków bez konieczności ingerencji człowieka. Uczenie maszynowe jest wykorzystywane w takich dziedzinach jak przetwarzanie języka naturalnego, analiza danych, rozpoznawanie obrazów, czy rekomendacje produktów.
Jak ułatwiam sobie pracę?
Przykładem takiej aplikacji, z której korzystam od bardzo, bardzo dawna jest Grammarly. To narzędzie wykorzystujące sztuczną inteligencję w celu poprawienia gramatyki, pisowni oraz stylu pisania użytkowników. Dzięki zastosowaniu algorytmów uczenia maszynowego aplikacja jest w stanie lepiej dopasować swoje sugestie do indywidualnych potrzeb każdego z nas. Jej dodatkowym atutem jest funkcja automatycznego sprawdzania pisowni w czasie rzeczywistym! Pozwala to na natychmiastowe wykrycie i poprawienie błędów.
Kolejne zastosowanie sztucznej inteligencji to pomoc w pisaniu tekstów. Nawet pisząc ten artykuł, posiłkowałem się AI, która pomogła mi napisać kilka akapitów, co znacznie przyspieszyło moją pracę. Nie ukrywam jednak, że nie wykorzystuję na tym polu pełni potencjału sztucznej inteligencji. Głównie ze względu na moje osobiste przekonania. Podświadomie czuję, że skoro to mój artykuł, pod którym się podpisuję, to chcę i powinienem przelewać własne myśli na papier.
Pomoc przy tworzeniu opisów i tekstów sprzedażowych
Niemniej przy kursie, który aktualnie tworzę, korzystam ze sztucznej inteligencji bardziej odważnie. O ile kody źródłowe piszę sam, to opisy poszczególnych aspektów języka pisze dla mnie AI. Dzięki temu mogę bardziej skupić się na przekazywaniu wiedzy technicznej, co jest w tym kursie najważniejsze, a jednocześnie nie muszę się martwić, że teksty temu towarzyszące będą trudne w odbiorze. Opisy stworzone w ten sposób nie są idealne ale zazwyczaj praca nad nimi sprowadza się do szybkiej edycji lub uzupełnienia pominiętych kwestii.
Tak samo, jeśli nie chcesz lub nie możesz zatrudnić profesjonalnego copywritera, AI napisze dla Ciebie teksty sprzedażowe. Musisz jedynie precyzyjnie wskazać sztucznej inteligencji, czego od niej oczekujesz, żeby nie pozostawiać jej zbyt wiele pola do samodzielnej interpretacji, bo może się pogubić.
Nauka nowych języków programowania
Jako programista, nie mógłbym nie wspomnieć o projekcie Github Copilot, o którym swego czasu zrobiło się bardzo głośno przez problemy z łamaniem prawa autorskiego. Na czym polegał problem? Otóż algorytmy uczyły się na publicznie dostępnych repozytoriach, posiadających jednak pewne określone licencje open-source. Opisywane narzędzie generowało kod na bazie tych repozytoriów, jednak nie dołączało informacji o tym, kto jest autorem rozwiązania. Doprowadziło to do pozwu zbiorowego i z tego, co wiem, sprawa wciąż jest w toku, choć producenci rozwiązania już zobowiązali się do wprowadzenia zmian w algorytmie, by ten nie naruszał praw autorskich.
Osobiście nie korzystałem nigdy zbyt aktywnie z tego narzędzia, ponieważ od dawna sam tworzę swoją listę przydatnych fragmentów kodu. Z pewnością nie jest to tak wygodne, jak proste wpisywanie w edytorze, ale przynajmniej mam pewność, że nie naruszam niczyich praw autorskich. ;)
Pomijając problemy prawne, uważam, że jest to świetne narzędzie do poznania nowego języka programowania. Mając wiedzę, co jak działa w konkretnej technologii, możemy generować te same fragmenty kodu w innych językach programowania. Mało tego, możemy nawet zmieniać kod zapisany np. w języku Javascript na Python!

Zarządzanie notatkami
Jeśli natomiast szukasz narzędzia do prostego i wydajnego zarządzania swoimi notatkami, koniecznie sprawdź aplikację Craft. Pozwala ona szybko i łatwo tworzyć notatki, organizować je, pracować na nich w grupie, a nawet udostępniać je jako strony internetowe! Niedawno aplikacja zyskała także integrację ze sztuczną inteligencją, co znacznie zwiększyło moją produktywność.
Generowanie grafik
Ostatnim elementem, jaki testuję, jest generowanie zdjęć i grafik. W tym przypadku korzystam głównie ze Stable Diffusion. Jest to algorytm oparty na wykorzystaniu matematycznych modeli, które pozwalają na symulowanie naturalnych procesów. Pozwala to na generowanie obrazów i grafik o różnych cechach i charakterystykach.
Rezultaty nie są na razie najwyższych lotów, toteż obecnie wykorzystuję to narzędzie wyłącznie hobbistycznie. Jednak sztuczna inteligencja rozwija się tak szybko, że być może niedługo, zamiast korzystać z serwisów ze zdjęciami, sam zacznę generować sobie zdjęcia do swoich artykułów.
I to tyle, jeśli chodzi o mnie i narzędzia, które pozwalają mi oszczędzić czas. Im dłużej korzystam z AI, tym bardziej dostrzegam, jak ważne jest odpowiednie pisanie zapytań. Bez tego ciężko otrzymać to, czego oczekujemy i można szybko zrazić się do nowej technologii.
Uważaj na wtyczki!
Na koniec małe ostrzeżenie! Tam, gdzie technologia i popularne rozwiązania, tam też pojawiają się niestety oszuści. Ostatnio coraz częściej słyszy się o próbach wyłudzania danych użytkowników pod przykrywką wtyczek związanych ze sztuczną inteligencją. Uważaj, co instalujesz i z czego korzystasz! Więcej możesz o tym przeczytać w artykule poniżej: https://niebezpiecznik.pl/post/uwazaj-na-wtyczki-do-przegladarek-i-aplikacje-zwiazane-z-chatgpt-i-sztuczna-inteligencja/

